Już od pierwszych minut, kiedy spotkałam się z Martyną u makijażystki, a chwilę później poznałam Piotrka szykującego się w ich mieszkaniu, poczułam od nich świetną energię i dużą radość z tego dnia, która momentalnie przelała się też na mnie. Martyna i Piotrek promienieli miłością do siebie, a ich fantastyczny nastrój udzielał się wszystkim, włącznie z księdzem 🙂
Ponadto wszystko perfekcyjnie zaplanowali i przygotowali do ślubu – dekoracje, ubrania, dodatki… a wesele w pensjonacie Karmuszka w Łopkajnach to była impreza na której bardzo dużo się działo. Zespół Młode Wilki prowadził dużo zabaw, biesiad i konkursów, a Goście chętnie się w nie angażowali sami też kilka inicjując. Kojarzycie zabieranie butów Państwa Młodych dla okupu? Martyna z Piotrkiem zostali ograbieni prawie ze wszystkiego, a ich Goście byli naprawdę kreatywni w wymyślaniu zadań do wykonania 🙂
Cieszę się że mogłam tam z Wami być tego dnia i wziąć sobie trochę tej Waszej radości dla siebie 🙂